“Orliki” zamiast świetlic
Przeszkoleni animatorzy, miejsce spotkań całych rodzin niezależnie od wieku – to pomysły Andrzeja Biernata na funkcjonowanie popularnych “Orlików”.
Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Kompleksy boisk sportowych “Orlik” mają być nie tylko miejscem rozgrywania meczów i prowadzenia zajęć sportowych, ale też stać się centrami życia społecznego okolicznych mieszkańców. To projekt, który w środę (29 kwietnia) przedstawił minister sportu Andrzej Biernat. – To jest największa inwestycja infrastrukturalna, jeśli chodzi o sport, na świecie. Przeszliśmy z klepisk na boiska z zapleczem szatniowym, sanitarnym i chcemy tam stworzyć swego rodzaju kluby środowiskowe. Funkcjonowałyby w różnym obszarze wiekowym – od wnuczka aż po dziadka. Mają one zastąpić i świetlice, i boisko sportowe, i podwórko, na którym większość edukacji młodych ludzi się odbywa – wyjaśnia minister.
W niedalekiej przyszłości na “Orlikach” mają pracować tylko przeszkoleni animatorzy. W Łodzi, która ma najwięcej tego typu obiektów w Polsce, takie zajęcia są już prowadzone. Maciej Pacholec podkreśla, że coraz większą popularnością cieszą się te, w których mogą brać udział całe rodziny. -Bardzo często panie odnajdują się na Orlikach podczas meczów siatkówki. Kobiety chętnie przychodzą z rodzinami i biorą udział w tych zajęciach – przekonuje animator.
Wbrew panującym opiniom na Orlikach można grać nie tylko w piłkę nożną, ale także siatkówkę, koszykówkę, tenisa, czy badmintona. Według statystyk w województwie łódzkim w 2014 roku Orliki odwiedziło blisko 1,150 milionadzieci i młodzieży oraz ponad 0,5 mlndorosłych i seniorów.