Nie żyje mężczyzna przesłuchiwany na komisariacie w Kutnie. Prokurator: Rozległy się trzy strzały, nie ma śladów walki
Zarzut niedopełnienia obowiązków może usłyszeć policjant, który w czwartek w Kutnie przesłuchiwał 29-letniego mężczyznę. Po zakończeniu czynności najprawdopodobniej doszło do szamotaniny, a przesłuchiwany został śmiertelnie postrzelony. Policjant został zatrzymany i obecnie przebywa w szpitalu. Lekarze nie pozwalają na jego przesłuchanie.

Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi: – Istnieje prawdopodobieństwo, że można mówić o popełnieniu przestępstwa niedopełnienia obowiązków w zakresie użytkowania w sposób bezpieczny z zachowaniem należytej ostrożności służbowej broni. Zwłaszcza zabezpieczenia jej przed dostępem osób trzecich.
Obecnie trwają przygotowania do przeprowadzenia sekcji zwłok śmiertelnie postrzelonego. Na miejscu zdarzenia biegli zabezpieczają ślady i przesłuchują kolejnych świadków. Z ich relacji wynika, że podczas tragicznego przesłuchania nie było słychać żadnych niepojących odgłosów. – Rozległy się trzy strzały, dwa bezpośrednio jeden po drugim. Trzeci w pewnym odstępie czasowym. Świadkowie mówią tutaj o czterech do siedmiu sekundach. Nie ma w pomieszczeniu śladów, które wskazywałyby na walkę, szarpaninę, czy też próbę zniszczenia mienia. Takich śladów nie ujawniono również na ciele funkcjonariusza policji. Odzież została zabezpieczona do bardziej szczegółowych badań – relacjonuje Kopania.
Według ustaleń śledczych dwie kule trafiły 29-latka w głowę, a trzeci pocisk rykoszetem uderzył w sufit. Jak na razie nie ustalono, kto trzymał broń w chwil wystrzałów.