Kontrowersje wokół edukacji seksualnej można ograniczyć
Władze Łodzi powinny zmienić zasady konkursów na organizację zajęć z edukacji seksualnej dla łódzkich gimnazjalistów – uważa radny PO Bartosz Domaszewicz. Jego zdaniem fundacja, która zorganizuje takie lekcje powinna zostać wybrana na kilka lat. Teraz co roku przy okazji konkursu pojawiają się kontrowersje, które zdaniem radnego można ograniczyć.

Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Bartosz Domaszewicz, radny PO: – Co roku wokół tych zajęć powstają liczne kontrowersje. Przeważnie te dyskusje są daleko oderwane od tego, jaki program merytoryczny mają jedna czy druga fundacja. Skupia się to wszystko na przesądach czy stereotypach. Rada miejska zapisała w wieloletniej prognozie finansowej środki na te zajęcia na okres trzech lat. Po to, żeby ten program ustabilizować, żeby wyłonić jeden podmiot. Tymczasem Wydział Zdrowia UMŁ całkowicie zignorował intencje rady miejskiej.
Dodatkowo, zdaniem Domaszewicza, miasto powinno położyć większy nacisk nie tylko na treści przekazywane uczniom podczas zajęć z edukacji seksualnej, ale również na formę przekazywania tej wiedzy. Jak zaznacza, jedna z fundacji, która wygrała konkurs proponuje wykłady dla dużych grup gimnazjalistów, a to nie sprzyja przekazywaniu wiedzy. – Taka metodologia prowadzenia zajęć stuosobowych, w dużym gronie na sali lekcyjnej, moim zdaniem podważa sens tego typu edukacji. Sednem jest nawiązanie pewnej relacji z edukatorami, możliwość zadania pytań, które często są krępujące i trudne – tłumaczy radny.
Radny Bartosz Domaszewicz, w sprawie zasad konkursu na edukację seksualną, wysłał interpelację do prezydent miasta. W tym roku w zajęciach finansowanych z miejskiego budżetu weźmie udział 2,5 tysiące gimnazjalistów, a także rodzice i nauczyciele. Magistrat wydał na to 100 tysięcy złotych.
CZYTAJ TAKŻE:Edukacja seksualna dla łódzkich radnych [ZDJĘCIA]
