Kortez czyli jak mężczyzna szepcze o miłości
W programie ,,Megafonia” prezentowaliśmy współnie z Marcinem Tercjakiem pierwszą piosenkę faceta o pseudonimie Kortez. Marcin stwierdził: kobiety się zachwycą tak niesamowicie prostą ale pełna emocji piosenką o miłości. Rzeczywiście przez tych kila minut bez gadania słuchaliśmy utworu. Dzisiaj prezentujemy debiutancki klip artysty. Czy to będzie nowe prawdziwe objawienie muzyczne? Oby. Obaj trzymamy kciuki.

Agata Trafalska, która zrealizowała teledysk pisze: “Do samego końca nie wiedziałam czy na planie pojawi się Kortez. Wszystko udało się zorganizować na czas i od piątku czekaliśmy. Od prawie tygodnia nie było z Nim żadnego kontaktu. Po zakończeniu sesji w Jazzboyu pojechał na południe… W niedziele rano zadzwonił, że jest w Warszawie i zapytał, czy wszystko gotowe i o której kręcimy? Poszliśmy nad Wisłę, bo pierwotnie chciałam to zrobić w miejscu gdzie kiedyś się spotkaliśmy. Strasznie wiało, było zimno, Kortez nie był w nastroju i po 4 godzinach zaproponował, żebyśmy sobie darowali Wróciliśmy do firmy i ostro się pokłóciliśmy. Kortez pierwszy się opamiętał, zdjął ze ściany obraz (żebyśmy mieli kawałek białego tła) i powiedział: dobra spróbujmy jeszcze raz. Włączyłam kamerę i poszło”.
Właśnie ukazała się debiutancka EPka Korteza. Więcej w piątkowej ,,Megafonii” po 20.00.