Sąd utrzymał wyrok dla matki Oskara z Pabianic
Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał w mocy wyrok 2 lat więzienia dla matki 10-letniego Oskara z Pabianic. Sędziowie uznali, że ustalenia Sądu Pierwszej Instancji były właściwe. Sąd uznał wbrew prokuraturze, że nie było usiłowania zabójstwa dziecka, a jedynie znęcanie się psychiczne i fizyczne. Nakazał, by oskarżona odbyła terapię antyalkoholową.
Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Sąd ustalił, że pijana matka ponad rok temu biła syna, przewróciła go wraz z krzesłem, na którym siedział, nie dusiła smyczą, a jedynie przytrzymywała. Nie miała też zamiaru zabijać, a jedynie chciała go ukarać. Sędzia uznała, że okolicznością łagodzącą jest dobra opinia kuratorów sądowych, placówki opiekuńczej, w której przebywa Oskar, a także więź mamy z chłopcem.Prokurator, który domagał się 10 lat wiezienia dla oskarżonej nie składał apelacji.
Od wyroku odwołała się pełnomocnik oskarżonej, mecenas Maria Janik, która chciała jeszcze łagodniejszej kary: – Tu chodziło tylko tak naprawdę o kwestię kary, żeby Sąd Odwoławczy ewentualnie rozważył możliwość warunkowego zawieszenia wykonania tej kary na okres próby maksymalny, czyli pięcioletni. Z tego co ja się orientuję, oskarżona podjęła szereg czynności nakierunkowanych na to, żeby zbudować swoje więzy z dzieckiem. Utrzymuje też stały kontakt z placówką opiekuńczą, stara się jak najbardziej zasłużyć na to, żeby sąd podjął decyzję, żeby syn mógł być urlopowany u matki, jak na razie.
Wyrok jest prawomocny. Oskarżona przebywa na wolności, bo sąd pierwszej instancji uchylił areszt do chwili uprawomocnienia się wyroku. Ponieważ sąd zaliczył także na poczet kary ponad roczny areszt tymczasowy, oskarżona może teraz ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie.