Niepełnosprawny kolarz z Pabianic jedzie do Stambułu
Na specjalnym rowerze objechał już między innymi Stany Zjednoczone. Teraz Krzysztof Jarzębski chce pobić swój rekord i dojechać do Stambułu.
Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Niepełnosprawny sportowiec bez nóg wyjechał z Łodzi. W środę (8 kwietnia)dotarł do Tarnowa, a dziś z tamtejszego rynku wystartował w dalszą trasę. W sumie na swoim handbike’u chce w 18 dni pokonać 5 tysięcy kilometrów do Stambułu i z powrotem.
Lubi wyzwania, a kolejne rekordy bije po to, by zachęcić niepełnosprawnych do aktywnego życia. – Mogłem z chorobą nowotworową zdobywać medale, więc inni powinni uwierzyć w siebie. Życie jest piękne, tylko trzeba się do niego przystosować. Warto mieć swoje pasje – mówił.
Dzisiaj pabianiczanin miał przejechać z Tarnowa blisko 200 kilometrów do słowackich Koszyc. Musi uważać, bo już raz dostał tam mandat za przekroczenie prędkości na handbike’u.
/IAR
Wartoprzeczytać
Niepełnosprawny kolarz z Pabianic jedzie do Stambułu
Na specjalnym rowerze objechał już między innymi Stany Zjednoczone. Teraz Krzysztof Jarzębski chce pobić swój rekord i dojechać do Stambułu.
Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Niepełnosprawny sportowiec bez nóg wyjechał z Łodzi. W środę (8 kwietnia)dotarł do Tarnowa, a dziś z tamtejszego rynku wystartował w dalszą trasę. W sumie na swoim handbike’u chce w 18 dni pokonać 5 tysięcy kilometrów do Stambułu i z powrotem.
Lubi wyzwania, a kolejne rekordy bije po to, by zachęcić niepełnosprawnych do aktywnego życia. – Mogłem z chorobą nowotworową zdobywać medale, więc inni powinni uwierzyć w siebie. Życie jest piękne, tylko trzeba się do niego przystosować. Warto mieć swoje pasje – mówił.
Dzisiaj pabianiczanin miał przejechać z Tarnowa blisko 200 kilometrów do słowackich Koszyc. Musi uważać, bo już raz dostał tam mandat za przekroczenie prędkości na handbike’u.
/IAR