Pasażerowie opóźnionego pociągu mówią, że w wagonach było zimno i nikt nie informował ich o planowanych opóźnieniach: – Wyjechałem z Wałbrzycha o godzinie dwudziestej drugiej. Powinienem tu dojechać o czwartej. Całą podróż spędziłem w zimnym pociągu. Coś strasznego – mówi jeden z pasażerów. 

Spotkana na dworcu kobieta dodaje: – W Zduńskiej Woli o dziewiątej miał być pociąg z Wrocławia do Warszawy. Nie przyjechał. Był podstawiony pociąg do Łodzi, który czekał na ludzi z Sieradza. My w tym pociągu czekaliśmy czterdzieści minut, więc podróż ze Zduńskiej Woli do Łodzi trwała dwie godziny i teraz czekamy na dalsze połączenie do Warszawy – opowiada zdenerwowana. 

PKP na stronie internetowej informują, że pociągi pasażerskie w całej Polsce mogą być opóźnione od godziny do nawet pięciu.