Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.

40-latek wpadł, bo ukradł nowo poznanemu koledze, samochód z nadajnikiem GPS. – Po kilku wypitych piwach obaj mężczyźni przenieśli się do pokoju kierowcy renault, który po pewnym czasie zasnął. Przygodnie zapoznany mężczyznapostanowił wrócić do domu. Stwierdził, że najłatwiej będzie zrobić to samochodem. Kluczyki od renault leżały na wierzchu, dlatego zabrał je po czym wsiadł do auta i skierował się w stronę domu – mówi Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Auto znajdowało się w okolicach miejscowości Kuśnie, w gminie Sieradz: – Wysłany w tej rejon policyjny patrol po kilku minutach zauważył stojący na drodze dojazdowej do trasy S-8 poszukiwany samochód. Gdy policjanci podeszli do auta stwierdzili, że za kierownicą smacznie śpi mężczyzna. Gdy go obudzili, spanikowany nie potrafił logicznie wytłumaczyć co robi w samochodzie. Sprawdzono stan jego trzeźwości z wynikiem 0,9 promila alkoholu w organizmie, a także sprawdzono w policyjnej bazie danych – dodaje Gwis.

Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży samochodu. Przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze. W najbliższym czasie odpowie przed niemieckim wymiarem sprawiedliwości.