PGE Skra walczy o marzenia
Bełchatowscy siatkarze w Berlinie walczą o spełnienie marzeń. Prezes PGE Skry ma nadzieję na rewanż w finale Final Four 2015 na Zenicie Kazań.

Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Do rozpoczęcia turnieju Final Four 2015 siatkarskiej Ligi Mistrzów mężczyzn pozostały już godziny. Dla polskich kibiców niezwykłym przeżyciem będzie półfinał pomiędzy PGE Skrą Bełchatów a Asseco Resovią Rzeszów. Obie drużyny wiedzą o co będą walczyć. – Chcemy spełnić marzenia. Nie każdy ma taką szansę, a my przed nią stajemy. Jedyny triumf polskiej drużyny w Pucharze Europy miał miejsce w 1978 roku, więc bardzo dawno temu. Byłoby niezwykle miło, wywalczyć to trofeum i podtrzymać dobrą passę polskiej siatkówki – przyznaje Konrad Piechocki, prezes PGE Skry.
Bełchatowianie o krok od triumfu byli w 2010 roku. W łódzkiej Atlas Arenie przegrali wówczas dopiero w tie-breaku z Zenitem Kazań 15:17. Choć z tamtego składu nie zostało już wielu zawodników, działaczom marzy się rewanż na Rosjanach. – Fajnie by to smakowało i po cichu o tym marzę, że wzięlibyśmy rewanż na Kazaniu za porażkę w finale Final Four w Łodzi w 2010 roku – nie ukrywa prezes Piechocki.
Początek pierwszego półfinału (Berlin Recycling Volleys- Zenit Kazań) Final Four 2015 o godzinie 17 w sobotę (28 marca). O 20 zmierzą się polskie zespoły. Mecz o trzecie miejsce i finał zaplanowane są na niedzielę (29 marca).