Szpital w Kutnie pod kontrolą Wojewody
Wojewoda Łódzki, Jolana Chełmińska sprawdzi, dlaczego w kolejnym szpitalu w województwie zmarło dziecko. Chodzi o ubiegłotygodniową śmierć 6-miesięcznej Basi z Kutna.

Lekarze z tamtejszego szpitala trzy godziny czekali na przyjazd karetki transportowej z Łodzi.
Jolana Chełmińska powiedziała, że nikt nie wyciągnął wniosków z ubiegłorocznej tragedii ze Skierniewic, w której zmarła 2,5-letnia Dominika: – Bardzo mnie to boli, że nadal placówki medyczne mają podpisane umowy z tymi operatorami, którzy maja karetki daleko od miejsca – mówi Chełmińska.
Wojewoda nie wykluczyła, że spotka się w tej sprawie z Ministrem Zdrowia, Bartoszem Arłukowiczem: – Na pewno podejmiemy właściwe działania. W tej chwilii przeprowadzamy kontrolę, bo musimy zbadać krok po kroku, jak to wyglądało. Jeżeli będzie taka potrzeba, to spotkamy się z Ministrem – tłumaczy Wojewoda.
Sprawą śmierci 6-miesięcznej Basi zajmuje się kutnowska prokuratura. Śledczy biorą pod uwagę dwa wątki, które mogły doprowadzić do zgonu dziecka – zbyt długie oczekiwanie na przyjazd karetki pogotowia lub szczepionka, którą dziecko otrzymało kilka dni przed śmiercią.