Motorniczego zaatakował pasażer, który podróżował tramwajem linii 3. Przyczyną incydentu była kolizja samochodu osobowego z tramwajem.

Kierująca autem porozumiała się z motorniczym i chciała podpisać oświadczenie. Wtedy w całą sprawę zaangażowały się osoby trzecie. – Jakiś przechodzień zaczął namawiać kierującą, aby nie podpisywała tego dokumentu. Na miejsce wezwano policję, w celuustaleniakto jest sprawcą kolizji. Do dyskusji przyłączył się pasażer tramwaju, który podszedł do motorniczego i przedmiotem przypominającym broń, zaczął mu grozić. Wywiązała się szarpanina -mówi Sebastian Grochala, rzecznik MPK.

Napastnik zbiegł z miejsca zdarzenia. Poszukuje go policja.