Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.

Przewodnicząca radomszczańskiej “Solidarności”, Anna Karurzel zapowiada, że w pierwszym etapie protest przybierze łagodną formę: – Rozpoczynamy od oflagowania, od akcji informacyjnej, będą rozdawane ulotki. Po prostu dajemy czas na to,żeby przystąpić do negocjacji. Jeżeli strona pracodawcy tych negocjacji nie podejmie to będzie eskalacja strajku.

Na razie nie wiadomo, na czym ta eskalacja ma polegać. – Szpital jest trudny do prowadzenia akcji strajkowej, ponieważ musi być zabezpieczona ciągłość świadczeń. Także tutaj pole manewru i uciążliwości dla dyrektora jest bardzo ograniczone. My nie chcemy absolutnie cokolwiek robić przeciw pacjentom. Na pewno żaden pacjent nie ucierpi na tym, że jest protest – przekonujeKarurzel.

W lutym w radomszczańskim szpitalu przeprowadzono referendum strajkowe. Większość biorących w nim udział pracowników opowiedziało się ze strajkiem.