Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.

W sobotę (7 marca) media informowały, że chorzowski klub zaproponował Widzewowi rozgrywanie meczy na swoim stadionie.

Ostateczną decyzję w tej sprawie musiałby jednak wydać prezydent Chorzowa, który wynajmuje obiekt drużynie Ruchu.

Krzysztof Karaś, rzecznik prezydenta Chorzowa powiedział, że na razie do urzędu nie wpłynęła żadna propozycja w tej sprawie: – Ruch Chorzów nie poinformował nas, że chce oddać czas na swoim obiekcie. Widzew Łódź również nie zgłosił się do władz z wnioskiem o pozwolenie.Organizacja imprezy masowej wymaga szeregu czynności, takich jak chociażby konsultacje z policją czy różne formalności. Miasto nie widzi problemu, aby odbywały się u nas spotkania piłkarskie. Formalnie tak, ale muszą być spełnione wszystkie wymogi.

Z naszych informacjiwynika, że działaczeWidzewa byli w poniedziałekw Poddębicach, gdzie rozmawiali z komendantem tamtejszej policji.

Burmistrz tego miasta Piotr Sęczkowski zapowiedział, że nie wyda pozwolenia na organizację następnego meczu, jeśli nie będzie pozytywnej opiniifunkcjonariuszy: – Podtrzymuję swoje stanowisko. Jeżeli będą spełnione wszelkie wymogi, to meczmoże się odbyć. Poinformowałem klub, że wszystko musi być zapięte na ostatni guzik. Nie będę ryzykował i podkładał swojej głowy. Proszę o dokumenty i wydaję pozytywną decyzję.

W ubiegłym tygodniu komisja licencyjna PZPN zawiesiła licencję Widzewowi na grę w pierwszej lidze. Głównym powodem był brak zgody burmistrza Poddębic na rozgrywanie meczów w Byczynie.