Reorganizacja UMŁ. PiS: “To nic nie zmieni”
Radni PiS uważają, że reorganizacja łódzkiego magistratu ma służyć rozmywaniu odpowiedzialności za niepowodzenia w inwestycjach. Ich zdaniem, miasto stoi przed perspektywą utraty dużych unijnych środków i w ten sposób chce się na to przygotować.

Radny Bartłomiej Dyba-Bojarski mówi, że nie chodzi tu tylko o nowego wiceprezydenta: – Oprócz wprowadzenia nowej osoby odpowiedzialnej, zmienia się również schemat organizacyjny dotyczący inwestycji w mieście. Pojawia się pytanie czemu to służy. Zanim wiceprezydent wdroży się w obowiązki, a nowy schemat zarządzania zacznie działać minie dużoczasu.
Radni PiS uważają również, że łódzki Urząd Miasta jest w stanie ciągłej restrukturyzacji i doświadczonych ludzi wymienia się na nowych, a to może tylko zaszkodzić inwestycjom.
Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta podkreśla jednak, że jest całkowicie odwrotnie i to właśnie dzięki reorganizacji odpowiedzialność za inwestycje będzie czytelna: – Teraz inwestycje były w różnych wydziałach i wyglądało to w ten sposób, że np. część stadionu Widzewa nadzorował ZDiT, drugą Biuro ds. Inwestycji.Chcemy, aby wszystko było w jednym miejscu.Jednostki będą odpowiedzialne za projektowanie i za wykonanie. Nie ma mowy o rozmywaniu odpowiedzialności.
W ramach reorganizacji władze Łodzi chcą między innymi zlikwidować Zarząd Dróg i Transportu, a na jego miejsce powołać Zarząd Inwestycji Miejskich.