Leśniczy wszedł na podwórko i zastrzelił psa
W powiecie łódzkim wschodnim, leśniczy zastrzelił psa biegającego po podwórku posesji swoich właścicieli. Sprawę wyjaśnia policja, 44-letni sprawca zabicia zwierzęcia może ponieść konsekwencje swego czynu.
Ten artykułmożesz również przeczytać w mobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Do zdarzenia doszłow piątek, 20 lutego,we wsi Regny. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, leśniczy przyszedł na teren posesji kobiety, której wcześniej zwracał uwagę, że należące do niej psy zagryzają zwierzynę leśną. Tam zastrzelił zwierzę, biegające po podwórku. Zwłoki wyniósł do samochodu i porzucił kilka kilometrów dalej.
Strzał usłyszał znajdujący się w domu nastoletni syn kobiety, ale przestraszony nie wyszedł z domu. Zawiadomieni o zdarzeniu policjanci dotarli do leśniczego, mężczyzna został już przesłuchany.
Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, za zabicie psa z naruszeniem przepisów prawa grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.