SM “Śródmieście”. Lokatorzy: Nic się nie zmieniło
Mieszkańcy łódzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej “Śródmieście” zwrócą się do Prokuratora Generalnego. Są rozczarowani pracą wymiaru sprawiedliwości przy wyjaśnianiu nieprawidłowości w spółdzielni.

Uważają, że były prezes nadal ma wpływ na to, co dzieje się w spółdzielni.
Nie są też zadowoleni ze współpracy z syndykiem, który od października zarządza majątkiem. – Zabiera nam telewizję, za którą my płaciliśmy, świetlicę, wprowadza opłaty dzierżawcze za wjazd pod nasz blok.
Przypomnijmy, że w październiku, w Spółdzielni Mieszkaniowej “Śródmieście” ogłoszona została upadłość likwidacyjna.
Sąd zajmuje się kilkoma wątkami, dotyczącymi nieprawidłowości w spółdzielni . Jedna ze spraw dotycząca zwrotu trzech milionów złotych Urzędowi Miasta została przez sąd zawieszona.
Ta kwota to wysokość bonifikaty, przyznanej Spółdzielni w 2009 roku przy zakupie działki, która miała być przeznaczona na cele mieszkaniowe. Trzy lata później spółdzielnia sprzedała część gruntu prywatnemu właścicielowi. Wówczas miasto zaczęło domagać się zwrotu bonifikaty i sprawa trafiła do sądu.
Jak wyjaśnia prawnik miasta, Marcin Górski zawieszenie sprawy wymuszają przepisy, bo po ogłoszeniu upadłości do udziału w postępowaniu należy włączyć syndyka.