Nie udało się “na wnuczka”, podał się za policjanta
Mimo wielu apeli o ostrożność ciągle nie brakuje osób, które padają ofiara oszustwa “na wnuczka”. W poniedziałek do mieszkanki łódzkiej dzielnicy Górna zadzwonił mężczyzna podający się za siostrzeńca.

Ten artykułmożesz również przeczytać w mobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Mężczyzna powiedział, że miał wypadek i potrzebuje 60 tysięcy złotych. Kobieta odmówiła i rozłączyła się. Po chwili odebrała kolejny telefon. Tym razem rozmówca podałsię za policjanta.
Joanna Kącka z łódzkiej policji: – Mężczyzna podał imię, nazwisko, jednostkę oraz numer legitymacji służbowej. Twierdził, że rozpracowuje grupę oszustów działających tzw. metodą na wnuczka. Oświadczył, że szykuje zasadzkę, wie o wcześniejszym telefonie od fałszywego siostrzeńca i prosił o dyskretną współpracę związaną z przekazaniem pieniędzy. Miało to umożliwić zatrzymanie sprawcy na gorącym uczynku. Rzekomy funkcjonariusz nakłonił kobietę to wypłacenia z banku 35000 złotych, które miała pozostawić w wyznaczonym koszu na śmieci.
Kobieta dopiero po powrocie do domu zaczęła podejrzewać, że została oszukana i zgłosiła się na policję.