Wartoprzeczytać
Przemoc w łódzkim ośrodku wychowawczym
W szafkach pracowników Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego nr 1 w Łodzi znaleziono pałki, kije i trzepaczki. W ośrodku od roku 2011 mogło dochodzi do przemocy fizycznej i psychicznej.

Bicie miało być karą za nieposłuszeństwo i sposobem na wychowanie podopiecznych, a prokuraturę poinformowała o tym dyrekcja placówki.
Krzysztof Kopania, rzecznik prokuratury okręgowej w Łodzi mówi, że sprawa jest bardzo poważna, ale nikt nie usłyszał do tej pory zarzutów. – Gromadzimy materiał dowodowy. Chcemy sprawdzić czy dochodziło do stosowania przemocy przez wychowawców w stosunku do wychowanków, a także czy przemoc ta była akceptowana w relacjach pomiędzy samymi podopiecznymi.
Postępowanie dyscyplinarne dotyczące ośmiu pedagogów prowadzi także kuratorium oświaty, a do placówki nie są kierowane na razie nowe osoby. – Dotarła do nas prośba, abyśmy nie wystawiali wskazań do tej placówki do czasu rozwiązania problemu. Ośrodek Rozwoju Edukacji zajmuje się kierowaniem młodzieży do ośrodków wychowawczych w całej Polsce. Jesteśmy w kontakcie z Urzędem Miasta Łodzi – mówi o tym Jakub Osiński z Ośrodka Rozwoju Edukacji.
Możliwe, że po zimowych feriach 30 obecnych wychowanków zostanie odesłani do innych, podobnych placówek.
W ośrodku trwa też konflikt między pracownikami placówki. Nauczyciele i wychowawcy grozili ostatnio strajkiem i domagali się odwołania obecnej dyrektor. Zgodzili się jednak na mediacje, które będzie prowadzić Urząd Miasta Łodzi.