Widzew na SMS-ie, ale dopiero jesienią?
Piłkarze Widzewa Łódź pozostają bez stadionu na rundę wiosenną. Nowym pomysłem jest obiekt na SMS-ie, ale ten raczej będzie przygotowany dopiero na jesień.

Działacze Widzewa Łódź wraz z przedstawicielami Urzędu Miasta wizytują obiekty SMS-u przy ulicy Milionowej. Chcą się przekonać się, czy na tym stadionie można rozgrywać mecze w I lidze. – Staramy się zweryfikować informacje, które wynikają z wymogów licencyjnych, z oczekiwań Widzewa, PZPN-u i sprawdzić, jakie są możliwości, żeby tutaj rozgrywać mecze I ligi. Obiekt jest w takim stanie, że rozgrywki mogłyby się odbywać, ale problemem jest możliwość zorganizowania imprezy masowej – tłumaczy Radosław Podogrodzki, dyrektor MOSiR-u.
Choć stadion SMS-u można przystosować do wymogów, nie wiadomo, ile zajmie to czasu, a termin, w którym trzeba złożyć dokumenty zbliża się nieuchronnie.- Zanim przystąpimy do jakichkolwiek prac, musimy skonsultować to z wydziałem licencyjnym PZPN-u, usiąść do rozmów z policją i strażą pożarną. Trochę czasu mamy, ale wydaje mi się, że nie zdążymy na rundę wiosenną, a dopiero na jesienną nowego sezonu. Jest trochę do zrobienia, ale jest to fajny obiekt – nie ukrywa Grażyna Dziegiecka, specjalistka do spraw bezpieczeństwa w Widzewie.
Gdzie zatem czerwono-biało-czerwoni mieliby grać wiosną? Z co najmniej 10 obiektów, które klubowe delegacje odwiedziły, najbliżej wyboru jest stadion w Byczynie. – Odwiedziliśmy na pewno ok. 10 stadionów. Pierwszym obiektem był Aleksandrów Łódzki w 2014 roku, a teraz jesteśmy na SMS-ie. Na dzisiaj obiektem, na którym możemy grać jest Byczyna – wyjaśnia Paweł Młynarczyk, wiceprezes klubu.
Wizytacje na SMS-ie jeszcze jednak trwają.