Sąd Najwyższy rozpatrzy w poniedziałek kasację od wyroku skazującego biznesmena i lobbystę Marka Dochnala na 3,5 roku więzienia za wręczanie łapówek byłemu posłowi SLD z Łodzi – Andrzejowi Pęczakowi. Pieniądze miały być przekazywane w zamian za informacje dotyczące prywatyzacji polskich przedsiębiorstw, w tym hut stali.

Według prokuratury, Pęczak przyjął od Dochnala i jego współpracownika m.in. 60 tysięcy dolarów, 10 tysięcy funtów oraz prawo do korzystania z luksusowego mercedesa. Pęczak miał także dostać luksusowy złoty zegarek wart 22 tysięcy franków szwajcarskich. I za to sąd skazał Dochnala na więzienie i 450 tysięcy złotych grzywny.

Na poczet kary zaliczono okres aresztowania, który niemal pokrył się z orzeczonymi karami. Ponieważ Dochnal kolejno odwoływał się do wszystkich instancji Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka, stosując wobec Dochnala niemal czteroletni areszt i za to przyznano mu prawie 9 tysięcy euro odszkodowania.

IAR

Sąd Najwyższy rozpatrzy w poniedziałek kasację od wyroku skazującego biznesmena i lobbystę Marka Dochnala na 3,5 roku więzienia za wręczanie łapówek byłemu posłowi SLD z Łodzi – Andrzejowi Pęczakowi. Pieniądze miały być przekazywane w zamian za informacje dotyczące prywatyzacji polskich przedsiębiorstw, w tym hut stali.

Według prokuratury, Pęczak przyjął od Dochnala i jego współpracownika m.in. 60 tysięcy dolarów, 10 tysięcy funtów oraz prawo do korzystania z luksusowego mercedesa. Pęczak miał także dostać luksusowy złoty zegarek wart 22 tysięcy franków szwajcarskich. I za to sąd skazał Dochnala na więzienie i 450 tysięcy złotych grzywny.

Na poczet kary zaliczono okres aresztowania, który niemal pokrył się z orzeczonymi karami. Ponieważ Dochnal kolejno odwoływał się do wszystkich instancji Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka, stosując wobec Dochnala niemal czteroletni areszt i za to przyznano mu prawie 9 tysięcy euro odszkodowania.

IAR