Łódź się wyludnia, bo: “niska liczba urodzeń, wolimy wieś”
Doktor Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego ocenia, że za dwadzieścia lat Łódź będzie czwartym co do wielkości miastem w Polsce. Swoje badania przedstawił podczas sesji Rady Miejskiej, która poświęcona jest problemom demograficznym miasta.

Spadek liczby mieszkańców jest problemem, który dotyka większość duży miast. Ale w ocenie doktora Szukalskiego, w Łodzi ten spadek jest największy: – W porównaniu z innymi największymi miastami musimy sobie zdawać sprawę, że Łódź choć nie jest wyjątkiem, będzie odznaczać się największym tempem spadku. Niestety, ale w perspektywie lat dwudziestu, ponad dwudziestu, Łódź, która jeszcze niedawno była drugim miastem zamieni się z Wrocławiem kolejnością.
Problem Łodzi nie jest jednak, jak powszechnie się uważa migracja, ale przyrost naturalny. PiotrSzukalski podkreśla, że to właśnie niska liczba urodzeń w największym stopniu odpowiada za wyludnianie się miasta: – To przyrost naturalny w ostatnich latach odpowiada za mniej więcej pięć szóstych zmian liczby ludności. Migracje odpowiadają za znikomą część tego co się dzieje, a jeśli nawet odpowiadają to są to migracje nie takie, jak wszyscy się spodziewają. Dominującym kierunkiem wypływu jest wieś na terenie województwa łódzkiego.
Podczas sesji radni opozycji chcą przyjąć uchwałę, w której domagają się przyjęcia specjalnego programu – nawet rządowego, który miałby przeciwdziałać wyludnianiu się Łodzi.