– Kłamstwa, jakie są upowszechniane z ratusza zadziwiają mnie. Dlatego, że to było konsultowane z instytucjami europejskimi. Niedawno była informacja, że podobno nie było to notryfikowane, potem się okazało, że było. Nie nadążam już za tym. Obawiam się, że władze miasta wprowadzają nas w błąd – mówi Jerzy Kropiwnicki.

Były prezydent ma również wiele wątpliwości jeżeli chodzi o przetarg na zakup działki pod budowę Bramy Miasta. – Muszę powiedzieć, że ta sprawa dla władz miejskich może się bardzo źle skończyć. Mam na myśli to co się dzieje w około działki, na której ma stanąć Brama Miasta. Władze rozpisały konkurs tak, jakby nie wiedziały, że przecież decyzją Rady Miejskiej na tamtej działce tego rodzaju budowla stanąć nie może – tłumaczy.

Zdaniem Kropiwnickiego, bez zmiany prawa miejscowego w budynku nie będzie można prowadzić działalności komercyjnej. W Rozmowie Dnia były prezydent Łodzi pytał też, dlaczego tak się stało, że inne firmy, które miały tego świadomość do przetargu nie przystąpiły?