Rewolucja w komunikacji miejskiej. Nowy tabor, rozkłady jazdy
Władze Łodzi zapowiadają rewolucję w systemie komunikacji miejskiej. Obecny system jest ich zdaniem przestarzały i nie spełnia zmieniających się oczekiwań mieszkańców miasta.

Za poprawą infrastruktury i zakupem nowego taboru mają iść zmiany w całym systemie. Od 2016 roku mają obowiązywać nowe, interwałowe rozkłady jazdy. – Chodzi po prostu o to, żebyśmy się przyzwyczaili do tego, że tramwaj przyjeżdża o godzinie szóstej piętnaście, a kolejny przyjedzie za ileś minut. To jest jeszcze do uzgodnienia. Wiadomo, że w takim interwale czasowym ten tramwaj czy autobus będzie się tam pojawiał. Kolejna rzecz to kwestia numeracji. Dziś przykładowo linia 60 ma tych mutacji sporo. W zależności, gdzie jeździ. To nie jest przyjazne dla pasażerów – ocenia Marek Cieślak, wiceprezydent Łodzi.
Priorytet na łódzkich drogach mają mieć tramwaje. – Na głównych ciągach, czyli ŁTR i trasie W-Z, gdzie będziemy mieli wspólne węzły przesiadkowe. Największy będzie pod Centralem i przy Dworcu Fabrycznym – tłumaczyGrzegorz Misiorny, wicedyrektor Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. – Założenia są takie, że kręgosłupem jest komunikacja tramwajowa, a autobusy są liniami dowożącymi do wspólnych węzłów przesiadkowych. Czyli mieszkańcy nie będą musieli biegać, bo przesiadka będzie praktycznie drzwi w drzwi. Autobusy będą rozwozić po osiedlach – dodaje.
Szczegółowy plan nowego systemu zostanie zaprezentowany w styczniu. Wtedy też mają się rozpocząć duże konsultacje społeczne, od których zależy między innymi przebieg linii.