Śmierć 23-latka. Lekarze odpowiedzą przed sądem
Przed łódzkim sądem stanie trzech lekarzy oskarżonych o błąd w sztuce. Jeden z nich usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci 23-latka.

Dwóch pozostałych oskarżono o narażenia mężczyzny na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Do tragicznego zdarzenia doszło w 2010 roku.
23-letni pacjent jednego z łódzkich szpitali przeszedł zabieg prostowania przegrody nosa, ale kilkadziesiąt minut po operacji jego stan zdrowia pogorszył się i mimo reanimacji zmarł.
Powołani przez prokuraturę biegli stwierdzili, że doszło do wielu zaniedbań. – W trakcie i po zakończeniu zabiegu nie zapewniono zabezpieczenia krwawienia co należy traktować, jako niezachowanie należytej staranności i ocenić w kategoriach błędu medycznego. Nie została oznaczona również grupa krwi pacjenta. Kolejną nieprawidłowością było umieszczenie go bezpośrednio po przebudzeniu w ogólnej sali chorych – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej.
W śledztwie oskarżeni nie przyznali się do zarzutów. Grozi im do 5 lat więzienia.