Pierwsze koty za płoty, czyli studencki musical
Muzyka Włodzimierza Korcza, młodzi artyści na scenie, nowa sala koncertowa wypełniona po brzegi i idea promowania miasta z romansem w tle…. Brzmi jak przepis na musicalowy sukces?
W minioną sobotę (14 grudnia) odbyła się prapremiera „Łódź Story”.
Premiera „Łódź Story”
Musical operowy „Łódź Story” powstał na specjalne zamówienie łódzkiej Akademii Muzycznej im. G. i K. Bacewiczów. To premiera nie tylko samego spektaklu, ale przede wszystkim gatunku – to pierwszy musical wystawiony przez Akademię. Muzykę skomponował Włodzimierz Korcz – absolwent uczelni, a libretto przygotowała krakowska poetka – Monika Partyk. Na scenie sali koncertowej przy ulicy Żubardzkiej wystąpili studenci Wydziału Wokalno-Aktorskiego. Towarzyszyła im Orkiestra Kameralna pod batutą Michała Kocimskiego. W rzeczywistości, muzyka, tekst i wykonawcy to trzy zupełnie różne ogniwa tego spektaklu.
Nie da się ukryć, że jednym z kluczowych walorów „Łódź Story” są kompozycje Włodzimierza Korcza. To dźwięki, które z sukcesem budują musicalowy charakter, zapadają w pamięci słuchacza, a wykonawcą pozwalają wyjść na pierwszy plan. Prym wiedzie sekstet solistów. Choć w początkowych fragmentach przedstawienia trema wyraźnie dawała o sobie znać, każda kolejna odsłona była już coraz bardziej osadzona w musicalowym klimacie. Na specjalne wyróżnienie zasługuje charyzmatyczna Aleksandra Borkiewicz (Ewa) oraz świetnie brzmiący tenor – Przemysław Baiński (Witek). Nie można zapomnieć również o orkiestrze i chórze, który z pasją dopełniali cały obraz. Niestety na przeszkodzie stanął im tekst.
Musical przy Żubardzkiej
Libretto „Łódż Story” razi na wielu polach. To w gruncie rzeczy sztampowe i stereotypowe hasła burzące spójność całości. W rezultacie, ekspresja budowana za pomocą muzyki i głosów wykonawców zdecydowanie przegrywa z reklamowymi i powierzchownymi sloganami. A wtóruje im szereg animacji w tle, które nie rzadko oślepiają kiczowatymi obrazami. Gdyby twórcy spektaklu ograniczyli się jedynie do scen z „Ziemi obiecanej” Andrzeja Wajdy, efekt byłby o niebo lepszy.
Sam pomysł na wystawienie musicalu siłami studentów, którzy na co dzień obcują głównie z formą operową, zasługuje na uznanie. Ich zaangażowanie uratowało nie jedną scenę spektaklu. Zabrakło treści i pomysłów inscenizacyjnych. Pierwsze koty za płoty – pozostaje czekać na kolejną musicalową odsłonę łódzkiej Akademii.
“Łódź Story”
muzyka: Włodzimierz Korcz
libretto: Monika Partyk
wykonawcy: Studenci Wydziału Wokalno-Aktorskiego oraz Orkiestra Kameralna Akademii Muzycznej w Łodzi
dyrygent: Michał Kocimski
inscenizacja i reżyseria: Beata Redo-Dobber