Polfarmex wygrywa po dogrywce
Koszykarze Polfarmexu Kutno pokonali u siebie Asseco Gdynia po dogrywce 86:80.

Koszykarze Polfarmexu Kutno, choć przegrywali przez większą część spotkania z Asseco Gdynia, zdołali wygrać po dogrywce 86:80. Kutnianie bardzo nieskutecznie rozpoczęli ten mecz. Po raz pierwszy na prowadzenie wyszli w czwartej kwarcie i mogli nawet zwyciężyć w regulaminowym czasie. Kwamain Mitchell wykonywał rzuty osobiste, które mogły pogrążyć gdynian, ale oba zmarnował. Wolne były pięta achillesową gospodarzy w tym spotkaniu. – Powinniśmy zagrać cierpliwie i szukać fauli. Czasami chcemy na siłę, z nieprzygotowanych pozycji, przełamać mecz. Chociaż jak patrzę na statystyki rzutów osobistych, to cieszę się, że poszliśmy trochę na wariactwo. Wygrać mecz, mając w rzutach osobistych 38,5 procenta skuteczności, to nie najlepiej o nas świadczy. Z drugiej strony, w takiej sytuacji wygrać mecz, to też jest sztuka – powiedział Jarosław Krysiewicz, trener Polfarmexu.
Nazwa | Plik | Autor |
Trener Jarosław Krysiewicz o spotkaniu z Asseco | audio (m4a) audio (oga) | |
Mateusz Bartosz o meczu z Asseco | audio (m4a) audio (oga) |
Kutnianie do przerwy szukali sposobu na wysokich koszykarzy gości.- Obawialiśmy się tego meczu, szczególnie z powodu wysokich zawodników drużny przeciwnej. Przede wszystkim ciężko rzucić do kosza nad tym Litwinem [Ovidijus Galdikas – przyp. red]. W drugiej połowie zaczęliśmy w końcu trafiać, grać naszą grę – tłumaczył Mateusz Bartosz.
Kolejny mecz Polfarmex rozegra we własnej hali z Wilkami Morskimi Szczecin.