PGE Skra wygrywa w Częstochowie po alarmie przeciwpożarowym
Siatkarze PGE Skry Bełchatów wygrali na wyjeździe z AZS-em Częstochowa 3:0. W pierwszym secie przy prowadzeniu gospodarzy 19:16 mecz został przerwany na ponad godzinę.
Niecodzienny przebieg miało spotkanie AZS-u Częstochowa z PGE Skrą Bełchatów. Dobrze grający gospodarze prowadzili z Mistrzem Polski dość wysoko (19:16). Wtedy kibice i zawodnicy usłyszeli komunikat, aby spokojnie opuszczać halę – włączył się alarm przeciwpożarowy. Strażacy musieli sprawdzić pomieszczenia. Okazało się, że zagrożenia nie ma i spotkanie wznowiono po ponad godzinie.
Przerwa podziałała na bełchatowian mobilizująco. Odrobili straty i wygrali pierwszego seta do 23. W kolejnych dwóch partiach faworyci grali swoje i zasłużenie zwyciężyli dwukrotnie 25:20.
MVP spotkania wybrano Macieja Muzaja. Młody atakujący, zastępując kontuzjowanego (wybicie kciuka) Mariusza Wlazłego, zdobył 15 punktów. Cały mecz z kwadratu dla rezerwowych obejrzeli też Michał Winiarski i Wojciech Włodarczyk, a tylko na chwilę na parkiecie pojawił się Karol Kłos.