Sobota (22 listopada) to dla kibiców Widzewa Łódź dzień pełen wrażeń. Najpierw było spotkanie z GKS-em Katowice, które przejdzie do historii, jako ostatnie na obecnym stadionie. Piłkarzom zabrakło jednego gola, żeby radość fanów była pełna. Zdobyty punkt był pierwszym pod wodzą Rafała Pawlaka i na pewno jednym z ostatnich. Od 1 grudnia trenerem łodzian będzie Wojciech Stawowy.

– Znam warsztat trenera Wojciecha Stawowego i wiem, że może poprawić sytuację naszej drużyny. Liczę, że na wiosnę zespół będzie prezentował się zdecydowanie lepiej – zapowiada Sylwester Cacek, prezes, a zarazem właściciel klubu.

Oprócz zbudowania pierwszej drużyny, Stawowy będzie miał za zadanie zbudowanie systemu szkolenia młodzieży. Zanim to nastąpi, widzewiacy zagrają jeszcze ostatnie spotkanie. W kolejną niedzielę (30 listopada) zmierzą się na wyjeździe z Dolcanem Ząbki. Tym spotkaniem zakończą grę w tym roku.

Stawowy pracował wcześniej przede wszystkim w Cracovii. Był także trenerem m.in. Arki Gdynia, a ostatnio Miedzi Legnicą, z którą wywiózł jesienią z Łodzi punkt.