Pokolenie Z mówi co myśli
Ludzie z pokolenia Z urodzili się między 1995 a 2012 rokiem. Chociaż dopiero rozpoczynają swoją karierę zawodową, to nie boją się mówić głośno czego oczekują od życia i pracy.
– Chcę iść do pracy, która będzie sprawiała mi przyjemność. Dla mnie ważna jest praca, w której będę mogła wyrażać siebie – mówią zoomersi.
Internet zmienił wszystko
Narzędziem, które zmieniło postrzeganie świata przez to pokolenie jest internet. Zycie w świecie wirtualnym jest dla niego równie ważne co życie w tzw. realu.
– Jest to pokolenie, które nie rozróżnia już świata offline od online, a często jest jednocześnie w nich obu lub bardziej w świecie wirtualnym – mówi socjolożka Karolina Messyasz z Uniwersytetu Łódzkiego.
Jaki pracodawca dla zetek?
– Oczekuję od pracy godnej pensji i to by mój pracodawca był ludzki i zrozumiał, że czasami spóźnię się do pracy 15 minut. Za to ja mogę zostać 15 minut dłużej. Pracodawca powinien rozumieć, że zdarzają się błędy i utrudnienia, które trzeba zaakceptować – dodają młodzi ludzie.
Niestety dla młodych pracowników opinia o nich na razie nie jest najlepsza.
– Zetki nie mogą pochwalić się dobrą opinią. Często uważani są za mało odpowiedzialnych, ale też nielojalnych, w dodatku z głowami w smartfonach. Pokolenie Z nie jest jednak złe, czy mało pracowite. Ono jest po prostu inne – mówi Marta Baraniak, adiunkt z Katedry Zarządzania Przedsiębiorstwem na Wydziale Zarządzania UŁ.
Inne priorytety
Starsze pokolenia dostrzegają, że urodzeni między 1995 a 2012 rokiem mają inne życiowe priorytety.
– My starsi uważamy, że praca jest najważniejsza, przez co porzucamy np. swoje pasje i hobby. Oni uważają, że pracuje się po to by żyć, a nie żyje po to by pracować – dodaje Marta Baraniak.
Dlatego młodzi pracownicy wywierają na pracodawców pewną presję. Nie chcą już przede wszystkim pracować za wszelką cenę i kosztem życia prywatnego. Pracodawcy mają obawy, że taki pracownik nie jest stabilny i lojalny i może odejść w każdej chwili.
– To się rzeczywiście dzieje. Zetki potrafią nie przyjść do pracy – bo po prostu “tak”. Nie podoba im się praca, więc nie idą do niej następnego dnia. Jeżeli praca im nie odpowiada to po prostu ją zmieniają – podkreśla Marta Baraniak.
Zdaniem naukowców i socjologów, model pracownika, który spędza całe życie zawodowe w jednej firmie skończył się.