Aleksandra Wiśniewska w polityce lokalnej obecna jest od niedawna. Gdy postanowiła wrócić do rodzinnej Łodzi, dostała stanowisko pełnomocnika w biurze prezydent Hanny Zdanowskiej. Tutaj miała zająć się kreowaniem postaw obywatelskich wśród mieszkańców miasta. Kilka tygodni później okazało się, że znalazła się na liście kandydatów w wyborach do sejmu. Dostała dość niespodziewanie wysoką piątą pozycję z rekomendacji łódzkiej Platformy Obywatelskiej.
Pisaliśmy już o tym, że biogram Aleksandry Wiśniewskiej został usunięty z Wikipedii. Przez kilka dni dyskutowało o tym kilku redaktorów i wydawców Wikipedii. Byli zgodni w dwóch kwestiach. Po pierwsze, brakowało wiarygodnych źródeł, które potwierdzać miały osiągnięcia Aleksandry Wiśniewskiej. Po drugie, wiele elementów wpisu, informacje opierające się przede wszystkim na wypowiedziach Wiśniewskiej, wskazywały na to, że biogram zamieścił w Wikipedii ktoś z jej bliskiego otoczenia.
Wkrótce po ogłoszeniu kandydatury, wikipedyści znów rozpoczęli dyskusję nad biogramem Aleksandry K. Wiśniewskiej. Co ciekawe, bezpośrednio po usunięciu pierwszej wersji jej biogramu z Wikipedii i po ogłoszeniu kandydatury w wyborach parlamentarnych, Aleksandra K. Wiśniewska zmieniła narrację. Część jej opisów w mediach społecznościowych zostało złagodzonych z języka w stylu „odpowiadałam, byłam szefem” na wersje „byłam, współpracowałam”, a nowe wpisy pojawiać się zaczęły w wersji stonowanej.
Polityk ze świata polityki
Zbieramy podpisy pod listą opozycji demokratycznej KO. Do zobaczenia na ulicach Łodzi! pic.twitter.com/5pLpIwGIaw
— Aleksandra K. Wisniewska (@AK_Wisniewska) August 19, 2023
Warto przeczytać
Na konferencji prasowej, na której prezentowano kandydatów Koalicji Obywatelskiej startujących w okręgu wyborczym nr 9 Łódź, Aleksandra Wiśniewska mówiła o tym, że jest spoza świata polityki.
Jestem osobą spoza świata polityki. Ostatnie 8 lat służyłam od obozów dla uchodźców po pustynie Iraku, pustynie Jemenu przez ostatni rok na Ukrainie
Aleksandra K. Wiśniewska
Te zapewnienia podają w wątpliwość byli współpracownicy Aleksandry K. Wiśniewskiej. Ich zdaniem Aleksandra Wiśniewska w większości przypisuje sobie pracę i osiągnięcia innych osób doskonale „manipulując” przy tym historiami zasłyszanymi w czasie współpracy z poszczególnymi pracownikami humanitarnymi w Jemenie, Iraku czy na Ukrainie.
Faktem jest, że Aleksandra K. Wiśniewska w polityce nie jest osobą nową. Potwierdzają to różne źródła oficjalne i potwierdza sama Aleksandra Karolina Wiśniewska w swoim biogramie stworzonymi na LinkedIn. Wiosną 2019 roku pracowała nad sukcesem wyborczym Janiny Ochojskiej. Od razu można też zauważyć, że albo była skutecznym współpracownikiem drużyny pracującej na rzecz Janiny Ochojskiej, gdy ta kandydowała do Parlamentu Europejskiego, albo wtedy mogła się nauczyć, jak dobrze dbać o swój wizerunek w mediach społecznościowych.
Aleksandra Wiśniewska pochwaliła się, że była:
- Członkiem głównego zespołu kampanii Janiny Ochojskiej podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego
- Mandat posła do Parlamentu Europejskiego zdobyty 307 227 głosami, co stanowi czwarty najwyższy wynik w kraju i drugi najwyższy wśród partii opozycji
- Kampania internetowa dotarła do 365 milionów osób, a profil na Facebooku ok. 200 tys. 44 tys. wyświetleń dziennie, przy zaangażowaniu online 5 razy większym niż średnia
Jednoznacznie sugerując, że odpowiada za te osiągnięcia i wynik wyborczy Janiny Ochojskiej. Czy można zatem mówić, że jest w polityce osobą nową?
Szef biura czy założyciel
Znajomość z Janiną Ochojską zapewne doprowadziła do tego, że Aleksandra Karolina Wiśniewska postanowiła wyjechać do Jemenu. Tutaj przez półtora roku miała być szefem misji (od sierpnia 2019 do maja 2022). W jednym z wywiadów mówiła wprost, że tworzyła i budowała misję humanitarną w Jemenie.
Po pierwsze z historii misji wynika jednoznacznie, że Aleksandra K. Wiśniewska wyjechała do Jemenu, gdy już działała tam misja humanitarna i na miejscu byli pracownicy i wolontariusze m.in. Polskiej Akcji Humanitarnej. Po drugie, nie mogła założyć misji i przygotować jej finansowania, jeżeli ta misja już działała.
Jeszcze dziś rano na jej profilu społecznościowym w LinkedIn istniał poniższy wpis, określający, co w Jemenie robiła: Establishment of a PAH mission in Yemen, incl. vision, strategic direction and fundraising. Tłumacząc wprost: Utworzenie misji PAH w Jemenie, m.in. wizję, kierunek strategiczny i pozyskiwanie funduszy
Już kilka lat temu, po jednej z publikacji, w której Aleksandra K. Wiśniewska chwaliła się swoją działalnością w Jemenie, krytycznie skomentowała to zachowanie inny pracownik humanitarny. Paula Gierak w 2021 roku apelowała do swojej byłej współpracownicy o trzymanie się faktów i nieprzypisywanie sobie pracy innych.
Tak jak wspomniałam nie chciałabym dodatkowo tego komentować, myślę że mój komentarz na wypowiedz Pani Aleksandry ze rzekomo zakładała misje w Jemenie jest wystarczający.
Paulina Gierak
Jednocześnie trzeba oddać Aleksandrze K. Wiśniewskiej, że faktycznie pełniła później w Jemenie formalnie funkcję szefa misji. Z naszych informacji opartych na rozmowach z jej ówczesnymi współpracownikami, którzy prosili o zachowanie anonimowości, wynika że Aleksandra K. Wiśniewska zajmowała się pracą głównie biurową. Miała też chętnie pozować do zdjęć.
Potwierdzam, że Aleksandra K. Wiśniewska pełniła funkcję kierowniczki biura krajowego PAH w Jemenie.
Helena Krajewska, rzecznik prasowy Polskiej Akcji Humanitarnej
I tutaj od razu można – na podstawie wypowiedzi rzecznika PAH jednoznacznie stwierdzić, że to było jedyne miejsce, w którym Aleksandra Karolina Wiśniewska taką funkcję pełniła z polecenia Polskiej Akcji Humanitarnej.
Na krawędzi prawdy
Z rozmów z osobami, które m.in. w Jemenie współpracowały z Wiśniewską wynika, że do Jemenu trafiła po kilku miesiącach od uruchomienia misji humanitarnej. Kilka miesięcy później została kierowniczką placówki w Aden.
Jako pracowniczka na tak wysokim stanowisku słabo sobie radziła, praca ją przerastała, ale miała mocny zespół, który ją wspierał i przez chyba ponad rok lub półtora pozostawała na stanowisku.
pracownik Polskiej Akcji Humanitarnej
Później miała być przez pół roku na bezpłatnym urlopie, by ostatecznie zniknąć z polskiej organizacji. Pracownicy humanitarni PAH mówią, że dla nich jej zachowanie jest gorszącą mitomanią. Aleksandra Wiśniewska miała – zdaniem współpracowników – regularnie wyolbrzymiać swoją rolę w poszczególnych zdarzeniach.
Na przykład mówiła, że była naocznym świadkiem jakiegoś wydarzenia wojennego, chociaż dla nas było ewidentne, że nie miała prawa na tym terenie być, bo nie można było wyjeżdżać poza Aden i najbliższą okolicę.
pracownik Polskiej Akcji Humanitarnej
Taki sposób opowiadania budował historię Aleksandry Wiśniewskiej w sposób jednoznacznie sugerujący, że dosłownie „(…) zjeździła Jemen wszerz i wzdłuż udzielając pomocy pod gradem kul. Nic takiego nie miało miejsca”.
Aleksandra K. Wiśniewska pokazała np. w swoich kanałach społecznościowych kula, które spadły na „jej bazę”. Faktem jest, że placówka misji humanitarnej została założona w Adenie właśnie dlatego, że był on miastem dość bezpiecznym. Tam kule nie spadały chyba, że – jak mówią pracownicy PAH – było wesele i świętujący weselnicy strzelali w powietrze.
Byli koledzy Aleksandry Wiśniewskiej zauważają też, że ona sama uwielbia wojskowe słownictwo. Często miała używać takich sformułowań jak: „baza”, „służba” czy „misja”, sugerując, że placówka w Adenie była obozem wojskowym, znanym z filmów. Jednak w rzeczywistości był to w Adenie zwykły blok mieszkalny.
Przekroczona granica bezpieczeństwa
Wszyscy nasi rozmówcy zwracali też uwagę na to, że Aleksandra Wiśniewska wręcz uwielbia pokazywać się w kamerze czy obiektywie aparatu w stylizacji wojskowej. Dlatego na filmach, umieszczanych przez nią w mediach społecznościowych widać ją często w samochodach w kolorze khaki, ubraną w kamizelkę kuloodporną i w zielonych ubraniach stylizowanych na mundur. Takie zachowanie jest jednak – zdaniem innych wolontariuszy – nie do zaakceptowania na misjach humanitarnych.
Jasne odgraniczenie roli pracownika humanitarnego od wojska to absolutna podstawa w świecie humanitarnym. Nie można łączyć tych roli, bo to zagraża bezpieczeństwu operacji humanitarnych i podważa zaufanie do samych pracowników, a bez zaufania nie można udzielać pomocy.
pracownik PAH
Pracownicy humanitarni mówią wprost, że Aleksandra Wiśniewska buduje w mediach obraz pracownika humanitarnego, który jest zupełnie sprzeczny z rzeczywistością. Dlatego – ich zdaniem – opowiada o wydarzeniach w sposób „(…) egzaltowany, wystudiowany, robiąc wydumane pauzy wskazujące na głęboki namysł i refleksję”.
To zawód oparty na zaufaniu, także opinii publicznej i donorów, więc tu jest super ważne, żeby prowadzić bardzo uczciwą komunikację i tak generalnie jest, no chyba że jest ktoś, kto potrzebuje tej pracy jako osadzenia, żeby budować swoją markę, tak jak Aleksandra K. Wiśniewska.
pracownik Polskiej Akcji Humanitarnej
Z Jemenu Aleksandra Wiśniewska trafiła na Ukrainę
Patrząc tylko na zapisy samej Aleksandry K. Wiśniewskiej można zaryzykować stwierdzenie, że była tak bardzo aktywna humanitarnie, że potrafiła w tym samym czasie działać aktywnie w dwóch fundacjach pomocowych.
Po rozstaniu z Polską Akcją Humanitarną Aleksandra K. Wiśniewska rozpoczęła pracę na cały etat w Fundacji Pomocy Dzieciom Happy Kids. Było to w czasie, gdy jak – sama podaje – działała jeszcze w Polskiej Akcji Humanitarnej.
Zbiegło się to z pełnowymiarową agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Zbiegło się też z tym, że od 2015 roku Aleksandra Wiśniewska jest członkiem zarządu fundacji, która notabene została założona przez Aleksandra Kartasińskiego, a głównym fundatorem jest Radosław Wiśniewski, ojciec Aleksandry K. Wiśniewskiej.
Na Ukrainie miała zarządzać zespołem reagowania kryzysowego, prowadzącym ewakuacje ukraińskich domów dziecka do Polski, we współpracy z UN Global Compact Network Poland. W tej organizacji nikt nam nie potwierdził tak znaczącej roli Aleksandry Wiśniewskiej. Otrzymaliśmy jedynie informację, że „nie mogą potwierdzić takiej roli wskazanej osoby”.
Do jej obowiązków w kolejnej już organizacji pomocowej INTERSOS miała zajmować się – jak sama pisze:
„Ustanawianie, zarządzanie i koordynacja krajowej strategii i działań w zakresie reagowania kryzysowego, w tym. utworzenie wszystkich planów kadrowych (ponad 250 pracowników w 6 bazach), finansowych, logistycznych i bezpieczeństwa.
• Nadzór nad projektowaniem i wdrażaniem wszystkich programów, m.in. Reagowanie na kryzysy w dziedzinie medycyny i ochrony oraz interwencje na pierwszej linii frontu w ramach mechanizmu szybkiego reagowania.
• Rozwój i zarządzanie portfelem projektów o wartości ponad 12 milionów EUR wśród darczyńców instytucjonalnych i wielostronnych (w tym ECHO, UN OCHA, UNHCR, GFFO, AICS).
• Zewnętrzna reprezentacja i łączność z władzami, darczyńcami, agencjami ONZ, organizacjami pozarządowymi.
• Zarządzanie bezpieczeństwem wszystkich operacji w kraju.”
Pracownicy INTERSOS potwierdzają jedynie, że uczestniczyła w misji pomocowej i przez pewien czas zajmowała się organizowaniem logistyki. Jednak równocześnie wskazują na to, o czym wcześniej mówili ich koledzy z Polskiej Akcji Humanitarnej:
Wyolbrzymiała swoją rolę a zespół, którym bezpośrednio zarządzała praktycznie rozpadł się. Przesłany opis jej działalności z LinkedIn jest za bardzo rozbudowany.
pracownik Intersos
Jak pokazała później historia jej wpisów w mediach społecznościowych, również na Ukrainie Aleksandra K. Wiśniewska nie pozostawała w cieniu, jak inni pracownicy instytucji humanitarnych, tylko świadomie budowała swoją markę osobistą, również tę polityczną. Dla przykładu tutaj razem z byłym ministrem obrony narodowej Radosławem Sikorskim:
Część 1: Czołg. Z @radeksikorski. pic.twitter.com/r9TH2FZAB5
— Aleksandra K. Wisniewska (@AK_Wisniewska) August 7, 2023
Wcześniej Aleksandra Wiśniewska była też na „misji” w Iraku
Aleksandra K. Wiśniewska od lipca do grudnia 2018 roku przebywała w Iraku. Tutaj miała spełnić rolę, która zdaje się być ważniejszą od zadań wielu żołnierzy, dyplomatów i służb specjalnych, działających tam od początku wojny w Iraku.
Kandydatka na posła miała m.in. „zbudować międzynarodowy potencjał wiodącej irackiej organizacji pozarządowej utworzonej w odpowiedzi na zdobycie Mosulu przez ISIS”. Aleksandra Wiśniewska napisała, że: „zarządzała obozem dla 70 000 wewnętrznie przesiedlonych”. Próbując zweryfikować te informacje skontaktowaliśmy się m.in. z ambasadą Rzeczpospolitej Polskiej w Iraku. Niewyobrażalnym jest bowiem, by ktokolwiek z organizatorów nie kontaktował się przy takiej akcji z placówkami dyplomatycznymi.
Nie można się podzielić czymś, czego nie ma. Placówka nie dysponuje żadną informacją w tej sprawie.
ambasada Polski w Bagdadzie
Również członkowie amerykańskiego kontyngentu wojskowego w Mosulu na nasze pytania odpowiedzieli w taki sam sposób. Aleksandra K. Wiśniewska nie współpracowała z nimi w kwestii organizacji, budowy czy zarządzania obozem dla przesiedleńców.
Odpowiedź natomiast przyszła z Uniwersytetu Oksfordzkiego, na którym studiowała Aleksandra Karolina Wiśniewska. Miała ona bowiem prowadzić badania terenowe w Iraku, ale już po tym jak został odbity z rąk IS. Badania w programie MPP Blavatnik School of Government rozpoczęła 17 września 2017 roku, a Mosul został odbity z rąk irackich 8 lipca 2017 roku, czyli ponad dwa miesiące wcześniej.
Aleksandra Wiśniewska – fakty kontra opinia
Sama zainteresowana nie chce komentować niejasności w jej działalności humanitarnej. Na naszą prośbę o komentarz i przesłanie konkretnych dowodów działalności, odesłała komentarz, który cytujemy w całości:
W związku z Pana zapytaniem o komentarz, mając na uwadze Pana wcześniejsze nierzetelne publikacje na mój temat, nie będę odnosić się do materiałów, które w opinii przytłaczającej większości, są realizowane na polityczne zlecenie.
Aleksandra Wiśniewska
Kilka dni wcześniej w mediach społecznościowych Aleksandra Wiśniewska, która kandydując do sejmu poddaje się ocenie publicznej, opublikowała długie oświadczenie wskazujące na to, że zainteresowanie mediów jej działalnością jest próbą jej zdyskredytowania. Wskazuje, że media stawiają jej zarzut, gdy informują o wykasowaniu jej strony z internetowej encyklopedii, a jednocześnie sama w żaden sposób nie prostuje informacji podawanych w mediach. W oświadczeniu pisze natomiast, że kampania „Odważysz się”, którą prowadziła, jest inicjatywą społeczną finansowaną przez organizacje pozarządowe.
Aleksandra Wiśniewska daje do zrozumienia, że nikt nie finansuje budowy jej wizerunku. To odpowiedź na pytania stawiane przez dziennikarzy i społeczników, którzy domagali się odpowiedzi czy Urząd Miasta Łodzi oraz podległe mu spółki finansują działalność Aleksandry Wiśniewskiej. Odpowiedzi na stawiane tutaj pytania zostały przesłane do naszej redakcji kilka tygodni po tym, jak je zadaliśmy.
Wynika z nich, że kampanię, której twarzą była Aleksandra Wiśniewska na nośnikach reklamowych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Łodzi, wykupiła jedna z agencji reklamowych.
Była realizowana na zlecenie agencji reklamowej AMS SA i przez nią sfinansowana.
Zbigniew Papierski, prezes zarządu MPK Łódź
Pytaliśmy też o całostronicowy artykuł w gazecie „Łódź.pl” finansowanej z podatków mieszkańców Łodzi. Chcieliśmy wiedzieć, czy był to materiał reklamowy, a jeżeli tak to przez kogo finansowany.
Artykuł opublikowany pt.: „Miasto odważnych serc” w dniu 21 lipca 2023 roku w „Łódź.pl” . Nie stanowił odpłatnego ogłoszenia ani reklamy
Biblioteka Miejska w Łodzi, wydawca „Łódź.pl”
Komentowane 4
Natalia Janoszek polityki. Ale czego się spodziewać po platformie i po ekipie Zdanowskiej xDD
pijaczka zdanowska i jej harem chlopczykow jak pustelnik
Czy to jej ojciec był oskarżony za korumpowanie celników???
Redan, Real Development, Łodzianin Roku 2011. Podobno nie korumpował celników tylko został zmuszony do płacenia haraczu grupie przestępczej, a kontrolerzy że skarbówki nadużyli władzy i Redan położyli.